wtorek, 10 maja 2016

WIARA DLA BOGATYCH

Wierzyć każdy może, i bogaty i biedny. Gorzej już jest z czynnym uczestniczeniem w życiu religijnym. Tu biedni są na straconej pozycji. Bo wiara kosztuje i to nie mało.
Począwszy od chrztu, poprzez komunię, ślub aż do pogrzebu. Niby co łaska, ale nie mniej niż...To tak delikatniej, bo gdzie indziej oficjalnie "stoi" napisane co za ile. Zniżek, rabatów i promocji tu nie ma. Twardy handel bez licytacji. Sprzedać i kupić można wszystko: wizerunki świętych, symbole religijne, pamiątki, wszelkie dewocjonalia, a nawet relikwie. Ale to nie wszystko. Można też kupić modlitwę. Nie wiadomo co tu kosztuje, czy czas, czy jakość, czy skuteczność?? W każdym razie drogo. Klientów nie brakuje, bo wiadomo, rotacja duża, zawsze się ktoś rodzi, przyjmuje komunię, bierze ślub, wreszcie umiera. Jednak z końcem życia zarobek się nie kończy. Jeszcze jest okazja pomodlić się za duszę, a to można i w rocznicę urodzin i w rocznicę śmierci - pierwszą, drugą, piątą i dziesiątą. W międzyczasie jeszcze grosik do grosika - zbierane codziennie, ze szczególną obfitością w niedziele i święta. Cele są zawsze szczytne, poruszające serce: a to organy, a to ogrzewanie, a to kapiący dach, a to biedni, a to misje, a to dzieci, a to szereg innych niezbędnych potrzeb.
Niektóre serca już stwardniały, ale tych miękkich jest jeszcze wystarczająca ilość, aby kościół nie popadł w biedę. Zresztą państwo nie pozwoli. Jak nie zapłacimy dobrowolnie, to z przymusu.

Czy powstała jakaś druga wersja Biblii, o której nie wiemy??? W tej właściwej jakoś ciężko się doszukać wskazówek majątkowych, inwestorskich i biznesowych. A jednak wszystko zmierza do tego, aby kościół był bogaty. I tu chyba nastąpiła pomyłka w interpretacji. Panu Bogu chodziło o bogactwo w wartości, a ludziom o bogactwo materialne. Ot, mała różnica. Myślę, że dzisiejsi Apostołowie spokojnie mogliby występować w roli doradców ekonomicznych i finansowych. Może nie wszyscy, ale wielu może zaimponować sposobem na życie i jego dobrą jakość. Zapobiegliwi, potrafią obracać pieniędzmi, dobrze się czują na rynku nieruchomości i łatwo pozyskują sponsorów. Niejeden biznesmen mógłby się wielu rzeczy nauczyć. No, ale to wszystko pochłania dużo czasu. A tu jeszcze przydałoby się go trochę wykrzesać na modlitwę, przemówić do ludu, dać trochę wskazówek niekoniecznie ekonomicznych. Udało się jednak połączyć przyjemne z pożytecznym, czyli pracę z zarabianiem. I na tym polega fenomen dzisiejszej wiary i religii. Z jednej strony teoria: bezinteresowność, pomoc, wsparcie, wartości duchowe, dobre przykłady, jednym słowem - BYĆ, z drugiej - praktyka: przeciwieństwo teorii, czyli - MIEĆ. Hulaj dusza! Chciałoby się powiedzieć "piekła nie ma", ale o tym się przekonamy za czas jakiś. Coś mi się wydaje, że będzie ono przepełnione...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O mnie

Witam serdecznie! Autorka jest kobietą w przedziale wiekowym +18 -100. Niewiele jest sytuacji, gdzie wiek nie ma znaczenia, więc korzystam z tych nielicznych i go nie podaję. Nie będzie powodu do określeń typu "jeszcze młoda i nie zna życia" lub "stara a głupia", itp. Jestem niepokorna, nieprzewidywalna, nie akceptuję bezmyślności, chamstwa, braku kompetencji i wszystkiego, co jest nie takie, jakie powinno być. Walczę o swoje prawa, a przynajmniej usiłuję, gdyż tak naprawdę to niewiele tych praw mamy. ... a więc o tym, co nas spotyka na co dzień, o tym, co nas cieszy i denerwuje, o tym, co można zmienić, a jeżeli nie można to dlaczego. Tematy różne, komentarze wydarzeń, własne obserwacje, sprawy wielkie i małe, oczywiste i trochę mniej oczywiste. Krótko mówiąc - o wszystkim, co mi przyjdzie do głowy. A trochę też o "niczym". Każdy powinien znaleźć tu coś dla siebie - jeżeli nie dzisiaj, to jutro, albo... za 3 dni. Zaglądaj tu więc często. Pamiętaj, że to co piszę, to tylko moje zdanie - ktoś ma inne - proszę bardzo, chętnie je poznam, ale jeszcze chętniej argumenty na jego poparcie. Tu powinny krzyżować się różne myśli, słowa, tematy, opinie.

Ostatnie wpisy