niedziela, 17 kwietnia 2016

KOMENTATORZY, AKTORZY, PIOSENKARZE, KABARECIARZE...

Inna epoka. Na przestrzeni lat obserwujemy same zmiany. I tyleż samo na lepsze, co na gorsze. Zaryzykuję stwierdzenie, że tych drugich jest jednak narastająca przewaga.

Wypowiem się tylko na tematy wartości intelektualnych w szerokim pojęciu. Nie poruszam tu sfery materialnej, sfery pustych, czy pełnych półek w sklepach i wielu innych.
Najciekawsze jest to, że najwięcej do powiedzenia mają osoby, które w latach 80 albo się jeszcze nie urodziły, albo chodziły dopiero na czworakach. Ale wszystko wiedzą.

Prześledźmy trochę historii.
Mecze i zawody sportowe - jeden komentator, profesjonalny, kompetentny, niezwykle błyskotliwy i obeznany w temacie. Znane nazwiska, pamiętane do dzisiaj. Na bieżąco potrafił relacjonować co się dzieje, który zawodnik prowadzi, który ma piłkę, ile minut przewagi. W wolnych, nielicznych chwilach było miejsce na 1-2 zdania dygresji, bo na więcej nie było czasu.
Jak to wygląda teraz? Większość zawodów komentuje dwóch komentatorów. Czyżby przerastało to możliwości jednego? W zależności od nazwiska, proporcje komentarzy na żywo i skoków w bok w inne tematy, kształtują się od 30 do 90%. Na pewno od komentatorów regularnie możemy dowiedzieć się, kiedy każdy ze sportowców obchodzi urodziny. Informacja niezwykle istotna, pewnie widzowie chcieliby złożyć życzenia. Możemy też poznać historię okolicznych terenów. Ciekawe, owszem, ale czy zamiast relacji?
Pewnie zwolenników znajdą i jedni i drudzy.

Aktorzy - kiedyś, aby dostać rolę w teatrze, czy w kinie, trzeba było skończyć odpowiednią szkołę, a i to nie gwarantowało dobrej roli. Trzeba się było wyróżniać. Czym? Osobowością, wiedzą, charyzmą, dykcją. Właśnie - dykcją. Oglądając dzisiaj film z aktorami przez duże "A" nie mamy problemów ze zrozumieniem ich tekstów. Jeżeli oglądamy filmik z aktorami nowego pokolenia, słyszymy jeden bełkot, wypowiadany przez zaciśnięte usta. Tonacji i skali głosu, emocji, możemy się tylko domyślać.
Dzisiaj, żeby zagrać w filmie nie wszyscy muszą mieć odpowiednie wykształcenie. Jest taka nowa formacja pod tytułem "celebryci". Zwykli-niezwykli sławni ludzie. Jeden zasłynął dowcipem (tak mu się wydaje), druga gołym biustem, trzecia pośladkami, czwarty.... (a może czwarta?, bo nie wiadomo, czy to on czy ona.
Spośród tych sław, kilku udało się dostać rolę filmową. Pewnie niezwykłe objawienie talentu, skoro udało się to na skróty.
Dzisiaj aktorzy mają nową ważną misję. Dostają role życia, w telewizji, gazecie, na banerach, na wystawach - wszędzie ich pełno. Co prawda to nie teatr, ale za to komedia. Jeden nas przekonuje, że tylko ten bank, żaden inny, druga udowadnia, że jak internet to tylko tutaj, trzecia - schudła na tabletkach 10 kg, możesz i ty,  kolejna ci opowie o kremie na zmarszczki, następny zagwarantuje ci najtańsze ubezpieczenie i tak wielu ma jakieś zadanie do wykonania. To poważne role i trzeba po mistrzowsku je odegrać. Nie to co jakiś tam scenariusz teatralny czy kinowy.

Piosenkarze
Powoli schodzi z estrady pokolenie piosenkarzy ponadczasowych. Ich nazwiska jeszcze długo będą w pamięciach, a ich utwory będą znane zarówno przedszkolakom jak i seniorom. To jest styl, klasa i poziom.
Tekst piosenki to słowa, układające się w zdania, a zdania w całość.
Czy dzisiejszych modnych piosenkarzy ktoś będzie pamiętał jak ich czas przeminie? Czy ktoś będzie umiał powtórzyć jakiś utwór? Tam nie ma tekstu. Tam jest zlepek słów, najczęściej kilku na krzyż, bo piosenka to jeden wielki refren.
Festiwale! Czy ktoś teraz wie jak powinien wyglądać festiwal?! Lata temu Sopot i Opole przyciągały tłumy, zarówno polskie, jak i zagraniczne. Dzisiaj? Żenujący poziom.

Kabaret
Kojarzy się z dowcipem. Dobrym dowcipem. Humor sytuacyjny. Było kilka takich kabaretów, do dzisiaj znane nazwiska, nawet tych, którzy niestety już odeszli. Szkoda, że nikt nie potrafi tego kontynuować. Dzisiaj kabareciarz sam się śmieje ze swoich dowcipów. A prawdziwy artysta miałby dziś o czym opowiadać, oj miałby.


Wszystko to nie miało by miejsca, gdyby nie było zapotrzebowania na tego typu rozrywkę. Przerażający poziom, milowy krok w tył.
Cały ten show biznes. A właściwie tylko biznes, bo od tego się zaczyna i na tym kończy ta maskarada.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O mnie

Witam serdecznie! Autorka jest kobietą w przedziale wiekowym +18 -100. Niewiele jest sytuacji, gdzie wiek nie ma znaczenia, więc korzystam z tych nielicznych i go nie podaję. Nie będzie powodu do określeń typu "jeszcze młoda i nie zna życia" lub "stara a głupia", itp. Jestem niepokorna, nieprzewidywalna, nie akceptuję bezmyślności, chamstwa, braku kompetencji i wszystkiego, co jest nie takie, jakie powinno być. Walczę o swoje prawa, a przynajmniej usiłuję, gdyż tak naprawdę to niewiele tych praw mamy. ... a więc o tym, co nas spotyka na co dzień, o tym, co nas cieszy i denerwuje, o tym, co można zmienić, a jeżeli nie można to dlaczego. Tematy różne, komentarze wydarzeń, własne obserwacje, sprawy wielkie i małe, oczywiste i trochę mniej oczywiste. Krótko mówiąc - o wszystkim, co mi przyjdzie do głowy. A trochę też o "niczym". Każdy powinien znaleźć tu coś dla siebie - jeżeli nie dzisiaj, to jutro, albo... za 3 dni. Zaglądaj tu więc często. Pamiętaj, że to co piszę, to tylko moje zdanie - ktoś ma inne - proszę bardzo, chętnie je poznam, ale jeszcze chętniej argumenty na jego poparcie. Tu powinny krzyżować się różne myśli, słowa, tematy, opinie.

Ostatnie wpisy